Neon istniejący
Lokalizacja: Lublin, Brama Grodzka
Data powstania: 2019
Autor projektu: Rafał Jakubowicz
Materiał: metal, neon
Fotografie: Maciej Niećko
Materiały dzięki uprzejmości artysty Rafała Jakubowicza
oraz Ośrodka Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych Rozdroża
שיש/SHE’EIN, Otwarte Miasto/Open City, Lublin 2019
Rafał Jakubowicz: „Na neon – pt. שיש/SHE’EIN – składają się dwa zdania. Pierwsze, w języku hebrajskim, אור שיש בו מחשבה, które w tłumaczeniu na język polski znaczy „światło pełne myśli”. Drugie, również w języku hebrajskim, tyle, że zapisane w transkrypcji, za pomocą liter łacińskich, OR SHE’EIN BO MAHSHAVA, które w tłumaczeniu na język polski znaczy „światło bez myśli”. Projekt nawiązuje do koncepcji Natana z Gazy (1644-1680), kabalisty, autora Sefer ha-Bri’a (Księgi Stworzenia) z 1671 roku, w której rozwinął doktrynę Izaaka Lurii (1534-1572), ale przede wszystkim proroka kabalistycznego „mesjasza” Sabbataja Cwi (1626-1676). W ujęciu Natana z Gazy w Bogu – czyli w Ein Sof – jarzą się dwa rodzaje światła: or sheyesh bo mahshava (światło pełne myśli) i or she’ein bo mahshava (światło bez myśli). W pierwszym od początku tkwiła myśl o Stworzeniu. W drugim natomiast ta myśl była nieobecna. אור שאין בו מחשבה (or she’ein bo mahshava) czyli „światło bez myśli”, jak pisał Gershom Scholem, „całą swoją istotą pragnęło tylko spoczywać i krążyć w samym sobie i nie opuszczać obszaru Ein Sof”. Koncepcja Natana z Gazy to oryginalna idea dualizmu formy i materii jako dobra i zła. „Światło pełne myśli od początku miało formę, podczas gdy światło od niej wolne – pisał Scholem w książce O mistycznej postaci Bóstwa – wszystkie formy negowało i nie pragnęło niczego poza sobą. […] Nie pragnąc bycia niczym poza sobą, stawiło bierny opór emanacjom, działaniu światła pełnego myśli z Ein Sof, stając się tym samym korzeniem zła w Stworzeniu. […] Tak oto światło myśli wchodzi w pierwotny konflikt z tym obszarem samego Boga, który nie chce być nim przepojony i w sprzeciwie wobec takiego uformowania dąży do zniszczenia struktur światła myśli”. W projekcie Jakubowicza, który można określić mianem kabalistycznego konceptualizmu, znaczenie ma sposób zapisu dwóch zdań, z których drugie – choć może się wydawać, zwłaszcza komuś nie znającemu hebrajskiego, transkrypcją pierwszego – jest w istocie jego zaprzeczeniem. Dodatkowy kontekst wyznacza wyjątkowy status 22 liter alfabetu hebrajskiego w kabale. Już w Sefer Jecira czyli Księdze Stworzenia czytamy: „Dwadzieścia dwa znaki, które wyrył. Wyważał je, permutował, mieszał, stapiał i formował przez nie istotę wszelkiego stworzenia i istotę wszelkiego przyszłego stworzenia”. W przekonaniu Abrahama Abulafii (1241-1291), autora Sefer ha-Ot (Księgi Znaku), hebrajski w swej utajonej strukturze zawiera wszystkie języki świata i poprzez prawidłowe użycie rdzeni i liter można – co potrafi tylko kabalista – odnaleźć znaczenie ich słów: „kabalista, zestawiając, rozdzielając i wiążąc z sobą ponownie litery, nie tylko dostrzega racjonalne prawdy filozofii (co jest dopiero pierwszym stadium), lecz również – pisał Gershom Scholem w książce Mistycyzm żydowski i jego główne kierunki w kontekście kabały profetycznej Abrahama Abulafii – głębokie tajemnice odsłaniające się przed nim dzięki powiązaniu wszystkich języków z językiem świętym”. Poprzez zapisanie obcych słów za pomocą alfabetu hebrajskiego zyskuje się możliwości analityczne prowadzące do rozszyfrowania językowych znaczeń. Zatem pismo hebrajskie jest w kabale ważniejsze niż język. Każda litera alfabetu hebrajskiego, jeśli tylko mistyk się w nią w sposób właściwy zagłębi, stanowi świat dla siebie. Swe najważniejsze dzieła Abraham Abulafia napisał w tym samym okresie, w którym zredagowano inną kluczową dla kabały Sefer ha-Zohar (Księgę Blasku), której autorstwo przypisuje się Mojżeszowi z Leonu (1250-1305). Wydano ją w Lublinie w 1623 roku. Także Zohar podkreśla wyjątkowy status hebrajskich liter: „Na dwa tysiące lat przed stworzeniem świata Święty, niech będzie Błogosławiony, przypatrywał się literom Tory i wielkie znajdował w nich upodobanie. A gdy stanęło przed Jego obliczem życzenie stworzenia świata, zgromadziły się przed tronem Jego chwały wszystkie litery – od ostatniej do pierwszej”. Oba nurty – reprezentowany przez Zohar oraz Abulafię – to przeciwstawne sobie tendencje hiszpańskiej kabały, które Scholem określa jako kabałę ekstatyczną i teozoficzną. W kabale istotna jest kombinatoryka literowa – i tak np. trzy pierwsze litery słów יש בו מחשבה – czyli יבמ (jod, bet, mem) tworzą jedno z 72 imion Boga. „Istnieje filologia oraz gnoza poszczególnej litery hebrajskiej, słowa i jednostki gramatycznej. W mistycznej tradycji Merkaby [Merkawy – RJ] postrzega się w każdym znaku pisma ucieleśnienie jakiegoś fragmentu uniwersalnego planu stworzenia; całe ludzkie doświadczenie, łączenie z tym wszystkim, co zostanie wypowiedziane aż po kres czasu, kryje się w grafice liter alfabetu. Nadprzyrodzone litery, które składają się na siedemdziesiąt dwa imiona Boga, mogłaby, gdyby zbadać najgłębsze pokłady ukrytego w nich znaczenia, ujawnić szyfr konfiguracji kosmosu. Dlatego właśnie – pisał George Steiner – profetyczna kabalistyka skoncentrowała się na rozwijaniu nauki o kombinacji liter”. Kolejność zapalania się modułów neonu Jakubowicza może przywodzić na myśl emanacje boskiego światła – czyli tzw. Sefirot. Praca, która na pierwszy rzut oka wydaje się typowo konceptualną grą z obszaru semantyki, wymaga od odbiorcy również znajomości mistyki żydowskiej, w tym m.in. metafizyki Merkawy, kabalistycznej kombinatoryki liter oraz gematrii”.